Starożytne urny pod Górą Gradową, czyli archeologia w epoce nowożytnej7 minut lektury

Starożytne urny pod Górą Gradową, czyli archeologia w epoce nowożytnej7 minut lektury

Na długo przed profesjonalizacją archeologii i historii, ludzie znajdowali ukryte w ziemi relikty dawnych czasów i próbowali rozwikłać tajemnice, które się z nimi wiązały. W XVII wieku w Gdańsku odkryto starożytne urny, którymi zainteresowali się ówcześni badacze. 

Czytacie transkrypcję podcastu “Historia Gdańska dla każdego”

<

Śledź podcast na:
YouTube https://tinyurl.com/59pyyse3
Spotify https://tinyurl.com/2a9crcxz
Apple Podcasts https://tinyurl.com/mryzd8pc
Google Podcasts https://tinyurl.com/5n7wprx7

W drugiej połowie XVIII wieku Anton Friedrich Büsching wydał wielkie dzieło poświęcone geografii. W 1768 roku jego część poświęcona Rzeczpospolitej została przetłumaczona na język polski jako „Geografia Krolestwa Polskiego y Wielkiego Xięstwa Litewskiego”. W obszernym ustępie dotyczącym Gdańska autor zamieścił następujący fragment, cytuję: 

Miasto otoczone jest górami i pagórkami, które wyższe są, niż wieże miejskie, i między któremi najznaczniejsze są Biskupia Góra i Hagelsberg. Na ostatniej za dawnych czasów był zamek, który, równie jako i góra, od pewnego człowieka imieniem Hagel tak był nazwany.  Ale ten Hagel dla tyraństwa swojego, w nim jest zabity, i zamek jego spalony. Był też tam grób dziedziczny państwa jakiegoś, czego jasnym jest dowodem urna, lub statua, tamże około roku 1664 znaleziona. 

Dzisiaj przyjrzymy się bliżej właśnie znaleziskom archeologicznym z XVII wieku. Pretekstem jest ukazanie się pierwszego numeru nowego czasopisma naukowego, czyli “Gdańskiego Notatnika Historycznego”. Jest to wspólna inicjatywa Zakładu Dziejów Pomorza Instytutu Historii PAN oraz Muzeum Gdańska. Nowy periodyk będzie dostępny online w formule otwartego dostępu. Wśród artykułów w pierwszym numerze “Notatnika” znajduje się tekst doktora Marcina Grulkowskiego “Odkrycia archeologiczne w Gdańsku i ich recepcja w środowisku naukowym Prus XVII i XVIII wieku”. Na bazie tego studium powstał odcinek podcastu, którego właśnie słuchacie.

Ilustracja z dzieła C. F. Reuscha, “De tumulis et urnis sepulcralibus in Prussia”, Królewiec 1724 r. Źródło: Google Books

Archeologia przed wiekami 

Na długo przed profesjonalizacją archeologii i historii, ludzie znajdowali ukryte w ziemi relikty dawnych czasów i próbowali rozwikłać tajemnice, które się z nimi wiązały. W swoich słynnych “Rocznikach czyli kronikach sławnego Królestwa Polskiego” średniowieczny historyk Jan Długosz zapisał, cytuję:

(…) Na polach wsi Nochowa w pobliżu miasta Śremu w diecezji poznańskiej, a także we wsi Kozielsko w pobliżu miasteczka Łekna w powiecie pałuckim rodzą się w łonie ziemi garnki, same z siebie, wyłącznie sztuką przyrody, bez jakiegokolwiek dopomagania ludzkiego, wszelkiego rodzaju i różnych kształtów, do tych podobne, których używają ludzie, delikatne wprawdzie i miękkie, gdy tkwią jeszcze w rodzinnym swym gruncie w ziemi, przecie gdy się je wyjmuje [stają się] szczelne i stwardniałe na słońcu i wietrze.

Dzisiaj wiemy, że nie była to żadna cudowna osobliwość, ale cmentarzysko popielnicowe kultury łużyckiej. 

Pozostałości po dawnych mieszkańcach znajdowano również w nowożytnym Gdańsku. Oprócz urn, często trafiano na stare monety. Najczęściej działo się tak przy okazji prac budowlanych, takich jak rozbudowa miejskich umocnień. 

Starożytne urny w okolicy Góry Gradowej

Tak stało się 5 lipca 1656 roku, kiedy na Górze Gradowej trwały wówczas prace fortyfikacyjne, związane z obecnością Szwedów w Prusach Królewskich i obawą przed oblężeniem. Odkryto wówczas urny z grobu skrzynkowego, które niestety nie zachowały się do dzisiaj, ale zostały opisane przez badaczy. 

Ilustracja z dzieła C. F. Reuscha, “De tumulis et urnis sepulcralibus in Prussia”, Królewiec 1724 r. Źródło: Google Books

Góra Gradowa była wyjątkowo wdzięcznym miejscem, jeżeli chodzi o odkrywanie tajemnic przeszłości. Już w XVI wieku gdańszczanie znaleźli w tym rejonie urny z kośćmi oraz skarb monet. Inną urnę wykopano w 1664 roku, a jej wieko było zwieńczone metalowym wyobrażeniem kobiety, jednak uznaje się ten artefakt za fałszerstwo jego posiadacza, rajcy Arnolda von Bobarta. 

Wyjątkowo ciekawym przypadkiem jest  odkrycie w pierwszej połowie XVIII wieku artefaktów na terenie Gdańskiej Wyżyny. Były to dwie urny twarzowe, znalezione w zakopanym kamiennym grobowcu. Kolejne dekady przyniosły następne znaleziska: w 1744 roku w Juszkowie młynarz trafił na kamienny grobowiec z urną, w której umieszczono popiół, kości, ozdoby z bursztynu, korale i trzy rzymskie monety. Część takich znalezisk trafiła do gdańskiej Biblioteki Miejskiej, gdzie były przetrzymywane jako starożytne kurioza. Biblioteki często pełniły rolę poprzedniczek muzeów, podobnie jak prywatne kolekcje i gabinety osobliwości. 

Powróćmy do znaleziska z 1656 roku. Odkrycie doczekało się nie tylko licznych wzmianek w pismach ówczesnych ludzi nauki, ale nawet utworu poetyckiego, napisanego przez Joachima Pastoriusa, profesora osławionego Gimnazjum Akademickiego. 

Najbardziej znaną pracą w której wspomina się o znalezisku z 1656 roku jest dzieło pastora z Królewca, Christiana Friedricha Reuscha, który w 1724 roku opublikował książkę poświęconą odkryciom grobów i urn na terenie Prus, zatytułowaną “De tumulis et urnis sepulcralibus in Prussia”. 

Reusch zamieścił obszerny opis, dotyczący artefaktów wykopanych na Górze Gradowej. Najpierw odsłonięto sarkofag z czerwonych kamieni, w którym znajdowało się osiem urn z ludzkimi szczątkami. Naczynia były ustawione w dwóch rzędach według wielkości. Kilka z nich jeszcze za czasów Reuscha znajdowały się w zbiorach gdańskiej Biblioteki Miejskiej. Praca Reuscha została przetłumaczona z łaciny na język niemiecki, a powoływali się na nią kolejni historycy i badacze przeszłości. Rysunki gdańskich artefaktów przekazał Reuschowi inny historyk związany z Królewcem, Michael Lilienthal. Dzięki innym relacjom znamy więcej szczegółów. Odkrycia dokonano około godziny 17 w okolicy zewnętrznej Bramy Nowych Ogrodów, w rejonie dzisiejszych ulic Legnickiej i Wyczółkowskiego, w miejscu Reduty Piaskowej.

Gimnazjum Akademickie w Gdańsku. Ilustracja z dzieła R. Curickego “Der Stadt Dantzigk historische Beschreibung”, Gdańsk 1687. Źródło: BG PAN

Analizując dostępne źródło, Marcin Grulkowski doszedł do wniosku, że niedługo po odkryciu z 1656 roku powstały rysunki, dokumentujące znaleziska, a po 1717 roku kopia tych rysunków została zamieszczona w rękopisie znajdującym się w posiadaniu gdańskiej rodziny Rennerów, z kolei Reusch posługiwał się zbiorem ilustracji przesłanym mu przez Lilienthala. Gdański historyk zakłada, że urny z 1656 roku zaginęły w czasie wojen napoleońskich. 

To niezwykle ciekawa analiza podejścia nowożytnych badaczy do zagadnień odkrywanych artefaktów. Jednocześnie w jakiś sposób rzuca to światło na przeszłość samej Góry Gradowej, na której przy kolejnych pracach odkrywane są znaleziska, jak chociażby monety znalezione podczas prac przy stawianiu tzw. Krzyża Milenijnego na Bastionie Jerozolimskim w 2000 r., kiedy znaleziono między innymi fragment arabskiej monety. 

Jednak musimy pamiętać, że Góra Gradowa była miejscem niezwykle szeroko zakrojonych prac fortyfikacyjnych, które całkowicie zmieniły ukształtowanie terenu. Dlatego dzisiaj, aby odszukać schowane pod ziemią skarby, możemy jedynie liczyć na przypadek oraz szczęście.

Wszystkich zainteresowanych tym tematem jeszcze raz odsyłam do tekstu doktora Marcina Grulkowskiego, zamieszczonego w pierwszym numerze “Gdańskiego Notatnika Historycznego”. Autor, oprócz obszernej bibliografii, zamieścił w artykule również wspomniane relacje z odkryć w 1656 roku.

Jeżeli macie jakieś pytania bądź uwagi, piszcie do mnie na adres mailowy. Wszystkie informacje dotyczące podcastu – transkrypcje odcinków, kontakt, materiały ikonograficzne – znajdziecie na stronie gedanarium.pl w zakładce “Historia Gdańska dla każdego”.  Jeżeli podoba wam się ten projekt, gorąco zachęcam do wystawienia oceny w aplikacjach w których słuchacie podcastu, zasusbrybowania kanały na YouTube. Możecie również polecić “Historię Gdańska dla każdego” znajomym, przyjaciołom czy rodzinie – to najlepszy sposób, aby dotrzeć do nowych słuchaczy. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: