Odcinek 9: Najstarszy kościół Gdańska11 minut lektury

Odcinek 9: Najstarszy kościół Gdańska11 minut lektury

Najstarszy kościół Gdańska powstał w XII wieku, po podboju Pomorza Wschodniego dokonanego przez Bolesława Krzywoustego. Chociaż świątynia przestała istnieć, znamy garść szczegółów dotyczącej tej budowli oraz duchownych, którzy przy niej funkcjonowali. Jednak co ciekawsze, wciąż w przestrzeni miejskiej możemy odnaleźć relikty kościoła – chociaż nie w miejscu, w którym pierwotnie się znajdował.

Czytacie transkrypcję podcastu “Historia Gdańska dla każdego”

Śledź podcast na:
YouTube https://tinyurl.com/59pyyse3
Spotify https://tinyurl.com/2a9crcxz
Apple Podcasts https://tinyurl.com/mryzd8pc
Google Podcasts https://tinyurl.com/5n7wprx7

Gniewomir zatrzymał się i poprawił swój pakunek. Wykorzystał krótką przerwę i podniósł głowę do góry. Przed nim rozciągał się imponujący widok: gród gdański otoczony wałem, ludzie krzątający się przy codziennej pracy, dym z palenisk i warsztatów. Domy znajdowały się w sąsiedztwie niewielkim wzniesień i licznych mokradeł, a charakterystycznym punktem krajobrazu były błękitne wstęgi dwóch rzek: Motławy oraz Wisły.

Chociaż minęło dopiero kilkanaście lat od pamiętnego podboju dokonanego przez polskiego księcia Bolesława, gród rozwijał się w nowych warunkach. Dla Gniewomira najbardziej widoczną zmianą był coraz częstszy widok kapłanów Jezusa Chrystusa na pomorskich ścieżkach. Przybywali tutaj z południa. 

Pomorzanin westchnął i ruszył dalej, długą drogą prowadzącą do bramy grodu.  Drewniano-ziemny wał, który otaczał siedzibę namiestnika, wydawał się Gniewomirowi przeszkodą nie do sforsowania. Ciekawe, zastanawiał się, czy rycerze księcia Bolesława zawahali się, kiedy zobaczyli te umocnienia? Wewnątrz grodu mężczyznę przytłoczyła ilość ludzi, zapachów i dźwięków. Jednak  szybko jego uwagę zwróciło coś innego – budynek, którego nie kojarzył. Znajdował się po prawej stronie. W jego okolicy zobaczył wielu ludzi, którzy nosili krzyż na piersiach.  To musiała być świątynia poświęcona Jezusowi Chrystusowi. 

Chrystianizacja Pomorza Wschodniego

Chociaż Gniewomir jest oczywiście postacią fikcyjną, mieszkańcy Pomorza Wschodniego w XII nagle musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Władzę nad ich ziemią sprawowali namiestnicy, wyznaczeni przez polskiego księcia, a duchowni prowadzili misję chrystianizacyjną. Gdańsk znalazł się w granicach biskupstwa we Włocławku, a co za tym idzie, chrześcijaństwo pojawiło się również w widłach Motławy i Wisły – i miało tutaj już zostać na stałe. 

Pieczęć papieska Eugeniusa III. Źródło: Wikimedia Commons

W latach dwudziestych XII wieku do Polski przybył legat papieski Idzi z Tuskulum, który uporządkował strukturę Kościoła w Księstwie Polskim. To właśnie dzięki działalności Idziego powstało nowe biskupstwo z siedzibą we Włocławku. Niektórzy historycy utrzymują, że powstało również biskupstwo z siedzibą w Kruszwicy i to właśnie jemu początkowo podporządkowany był Gdańsk, jednak większość badaczy odrzuca tę hipotezę. Jednym z zadań biskupów włocławskich było kontynuowanie misji nawracania Pomorzan i Prusów. Jednocześnie był to początek powstania na Pomorzu Wschodnim sieci parafialnej. 

Powstanie biskupstwa włocławskiego jest dla Gdańska ważne również z innego powodu. Przypomnę: pierwsza pisemna wzmianka o Gdańsku pojawiła się w 997 roku. Kolejna została zapisana dopiero w czasach, o których opowiadam teraz: w 1148 roku. Gdańsk pojawia się w bulli papieża Eugeniusza III, w którym opisane zostały granice i przywileje diecezji włocławskiej. Dokument został wydany we francuskim mieście Reims dla drugiego biskupa włocławskiego, Wernera. W bulli wymienia się  castrum Kdanzc in Pomerania cum decima tam annone, quam omnium eorum, que de navibus solvuntur.  Mowa tutaj o castrum Kdanzc in Pomerania, czyli o grodzie gdańskim na Pomorzu. Wzmianka dotyczy przywileju biskupów włocławskich, którzy zyskali prawo do dziesięciny od cła,, pobieranego od statków przybijających do portu. Cały dokument został opublikowany przez Maxa Perlbacha w zbiorze średniowiecznych dokumentów Pommerellisches Urkundenbuch, które jest niezastąpioną pomocą do badania dziejów Gdańska i Pomorza Wschodniego. 

Pierwsza świątynia w Gdańsku

Fizycznym dowodem tych zmian była budowa kościoła w grodzie gdańskim. Otrzymał on wezwanie Bożej Rodzicielki Marii. Świątynia byłem kościołem grodowym, czyli głównym (często jedynym) kościołem parafii przy siedzibie feudała. 

Kościół grodowy zaznaczony na wizualizacji grodu gdańskiego (za H. Panerem). Uwaga – wizja jest w dużej mierze oparta na przypuszczeniach.

Niestety, na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie zrekonstruować wyglądu najstarszego gdańskiego kościoła. Do tej pory archeologowie nie natrafili na fundamenty budynku, i bardzo możliwe, że tak nigdy się nie stanie. Pozostają nam jedynie domysły i przypuszczenia.  Co więcej, w ciągu kolejnych wieków kościół najprawdopodobniej zmienił swoją formę: być może świątynia na początku XIII wieku była powiększona do rozmiarów bazyliki. Nie wiadomo również, czy od początku była budowlą murowaną, czy z czasem zastąpiono drewnianą konstrukcję trwalszym materiałem. 

Rękawicę podjął doktor Piotr Samól, który napisał na ten temat artykuł. Według badacza, świątynia była raczej niewielka. Pierwsze wzmianki o wezwaniu kościoła pochodzą dopiero z XIII wieku. Pojawia się ono w epitafium na cześć księcia Świętopełka oraz w liście księcia Mściwoja II do Brandenburczyków. W tym ostatnim znajduje się tam wzmianka o trzech budowlach sakralnych: o kościele mieszczan, braci oraz o kościele grodowym, sanctae Dei genetricis Mariae

Nas interesuje przede wszystkim ten trzeci. Część historyków na podstawie tego zapisku wysnuła teorię o genezie głównomiejskiego kościoła mariackiego, jednak współcześnie przyjmuje się, że chodziło właśnie o kościół grodowy. 

Gdzie znajdował się najstarszy kościół Gdańska? Tropem cmentarzysko

Pomimo tego, że nie odnaleziono do tej pory fundamentów świątyni, lokalizuje się ją w rejonie pomiędzy ulicami: Czopową, Grodzką i Sukienniczą. Na marginesie dodam, że ulice w tym rejonie zostały wytyczone dopiero w epoce nowożytnej. 

Hipotetyczna lokalizacja kościoła (zaznaczona białym elementem) na tle współczesnego obrazu miasta.

Podstawą tego założenia było odkrycie przy ulicy Sukienniczej 18-19 reliktów cmentarzyska. Chociaż większość pochówków pochodziła z czasów krzyżackich, część z nich, położonych głębiej archeologowie datują na okres istnienia grodu. Przesłankami z taką tezą są pochówki kobiet i dzieci oraz dębowe trumny, zbudowane z ręcznie łupanych desek. Nekropolia musiała znajdować się w najbliższym otoczeniu kościoła. Na marginesie dopowiem, że odkryte przez archeologów krzyżackie granitowe płyty nagrobne obecnie znajdują się w Malborku.

Kanonicy: duszpasterze, administratorzy, politycy

Kościół  Bożej Rodzicielki Marii był ważny nie tylko dlatego, że był pierwszym miejscem kultu w grodzie. Na początku XIII wieku w świątyni pojawili się kanonicy, którzy jednocześnie pełnili wiele ważnych funkcji świeckich. Kanonicy byli duchownymi, związanymi z katedrą bądź innym ważnym kościołem. Tych, którzy przyjęli regułę św. Augustyna, nazywamy kanonikami regularnymi; musieli oni żyć wspólnie w czystości oraz bez własnego majątku. 

Oprócz dbania o dusze mieszkańców grodu, kanonicy służyli księciu jako urzędnicy w jego kancelarii oraz asystowali mu w sprawach administracyjnych. Kiedy w późniejszym okresie przy osadzie targowej powstał pierwszy kościół świętego Mikołaja, był on filią kościoła grodowego, obsługiwanym przez książęcego kapelana Wilhelma. Kanonicy potrafili czytać i pisać, więc byli przydatni namiestnikom i książętom w roli kanclerzy, notariuszy czy tłumaczy. Duchowni asystowali władcy w takich wydarzeniach jak pertraktacje polityczne, czy zakładanie klasztorów. Być może do ich roli należało również wychowanie dzieci na dworze feudała. 

Orientacyjny zarys dawnego grodu gdańskiego na tle współczesnego obrazu miasta

Możemy ich znaleźć w dokumentach z tamtej epoki, występują w nich jako świadkowie. Na przykład, w 1268 roku mamy wzmiankę o dwóch kanonikach, Hermanie i Unisławie (bądź Wacławie). Raz książę określa ich jako “swoich kapelanów” (Hermannus et Winceslaus capellani nostri), innym razem jako duchownych związanych z kościołem grodowym (Ventzlaus capellani castri Dantzik, Hermannus sacerdos oraz Hermannus et Wenceslauus capellani de Gdanzk). Ciekawe jest pochodzenie duchownych: Herman najprawdopodobniej pochodził z kręgu kultury niemieckiej, Unisław był Słowianinem. 

Inną niezwykle ważną postacią był Luder bądź Ludger. Swoją karierę zaczynał najpewniej jako kanonik przy kościele Bożej Rodzicielki Marii. Później został proboszczem kościoła świętej Katarzyny oraz kanclerzem księcia Mściwoja II. Luderowi dużo więcej miejsca poświęcę w przyszłych odcinkach podcastu. Z czasem, kiedy zostało lokowano miasto na prawie lubeckim, kościół grodowy stracił na znaczeniu; podobnie zresztą jak kanonicy dla aparatu administracyjnego – ich rolę przejęli kanonicy świeccy. 

Rozebranie kościoła…i relikty, które można znaleźć w przestrzeni miejskiej

Kiedy w 1308 roku Krzyżacy zdobyli Gdańsk i zniszczyli miasto samorządowe, początkowo osadzili swoją załogę w dawnym grodzie. Najprawdopodobniej kościół Bożej Rodzicieli Marii przetrwał wydarzenia 1308 roku, a rycerze z czarnym krzyżem na białych płaszczach wykorzystywali go do swoich celów. 

Z czasem nowi władcy Gdańska postanowili zbudować w widłach Motławy i Wisły zamek – symbol swojej władzy i jednocześnie narzędzie kontroli. Zabudowania grodu zostały rozebrane, taki też los spotkał najstarszą gdańską świątynię. Być może właśnie dlatego nigdy nie poznamy dokładnej lokalizacji kościoła. Materiał pozyskany z rozbiórki był wykorzystany do realizacji inwestycji budowlanych na terenie Gdańska. Takie podejście nie może dziwić, przecież nawet dzisiaj wykorzystuje się cegłę rozbiórkową – współczesnym przykładem jest wykorzystanie takiego materiału do rewitalizacji przedwojennej poczty na ulicy Mickiewicza. 

Baza kolumny na dziedzińcu Dworu Artusa – wg. Piotra Samóla jeden z reliktów kościoła grodowego. Zdjęcie własne.

Dochodzimy do jednego z bardziej elektryzujących aspektów dziejów dawnego kościoła grodowego. Jeżeli jego elementy zostały ponownie wykorzystane, to czy możemy je zobaczyć w przestrzeni miejskiej? 

Jak ustalił Piotr Samól, owszem. Jako że artykuł badacza został opublikowany w 2009 roku, skontaktowałem się z nim mailowo, aby ustalić na ile podane w tekście informacje są aktualne. 

Na dzień dzisiejszy doktor Samól za relikty kościoła grodowego uznaje romański kapitel znaleziony na ulicy Tkackiej, bazę kolumny która znajduje się w piwnicy Domu Przyrodników, bazę kolumny znajdującą się na dziedzińcu Dworu Artusa oraz bazy pod słupami w Żurawiu – dzisiaj w tym miejscu znajdują się niestety kopie. Te późnoromańskie bazy mają charakterystyczny element: szpony po bokach, zwane również żabkami. Z kolei na Tkackiej odnaleziono głowę kolumienki z ornamentem roślinnym, która stanowiła element dekoracyjny budowli romańskiej. Jeżeli chodzi o piwnicę Domu Przyrodników, w miejscu budynku stała niegdyś kamienica gotycka. Skontaktowałem się z Muzeum Archeologicznym: zarówno kapitel, jak i piwnice będzie można podziwiać po przebudowie głównego oddziału tej placówki. 

Samól zauważył jeszcze jedną ciekawą zależność. Kościół grodowy przestał istnieć przed 1340 rokiem, z kolei w 1343 roku rozpoczęto budowę kościoła mariackiego na Głównym Mieście. Być może wezwanie maryjne tej najważniejszej gdańskiej świątyni nie było przypadkiem, tylko kontynuacją miejscowej tradycji. Jeżeli ustalenia doktora Samóla są prawdziwe, do dzisiaj możemy w przestrzeni miejskiej odnaleźć ślady przedkrzyżackiego Gdańska. 

Jeżeli macie jakieś pytania bądź uwagi, piszcie do mnie na adres mailowy. Wszystkie informacje dotyczące podcastu – transkrypcje odcinków, kontakt, materiały ikonograficzne – znajdziecie na stronie gedanarium.pl w zakładce “Historia Gdańska dla każdego”.  Jeżeli podoba wam się ten projekt, gorąco zachęcam do wystawienia oceny w aplikacjach w których słuchacie podcastu, zasubskrybowania kanały na YouTube. Możecie również polecić “Historię Gdańska dla każdego” znajomym, przyjaciołom czy rodzinie – to najlepszy sposób, aby dotrzeć do nowych słuchaczy. 

 

Bibliografia:

P. Samól “Kościół grodowy w Gdańsku. Studium z pogranicza historii i architektury”

A.Gut “Urząd kanclerza za panowania księcia wschodniopomorskiego Mściwoja II (1266-1294)”

M. Szuba “Osoby duchowne w otoczeniu i czynnościach prawnych księcia gdańskiego Warcisława II”

H. Paner “Rozwój przestrzenny wczesnośredniowiecznego Gdańska w świetle źródeł archeologicznych”

W. Długokęcki “Środowisko geograficzne i topografia gdańskiego zespołu osadniczego we wczesnym średniowieczu”

Ponadto dziękuję panu Piotrowi Samólowi za odpowiedź mailową. W tym roku ukazała się fantastyczna książką tego autora “Architektura kościołów dominikańskich w średniowiecznych Prusach”.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: