Która gdańska książka stała się bestsellerem w Japonii?13 minut lektury

Która gdańska książka stała się bestsellerem w Japonii?13 minut lektury

Rycina z Atlasu Historycznego autorstwa Henriego Chatelaina, pierwsza połowa XVIII w. Dejima była sztuczną wyspą przy porcie w Nagasaki, na której Holendrzy otrzymali pozwolenie na założenie swojej faktorii handlowej. Przez cały okres Edo Dejima była jedynym oknem na świat Japonii, prowadzącej politykę izolacji sakoku. To właśnie od Holendrów z Dejimy do Japonii docierała wąskim strumieniem wiedza z Europy.

 

Chociaż dzisiaj Kraj Kwitnącej Wiśni kojarzy się z fantastycznym postępem technologicznym i robotyką rodem ze świata science fiction, nie zawsze tak było. Gdy rządzący Japonią ród Tokugawa zamknął kraj na wpływy świata zewnętrznego, zaowocowało to również zahamowaniem rozwoju nauki i techniki. Iskrą, która była początkiem zmian, okazała się książka gdańskiego uczonego.


Podczas trwającego od początku XVII wieku okresu Edo, w Japonii realną władzę sprawowali sioguni z potężnego domu Tokugawa. Chociaż nominalnie na szczycie władzy znajdował się cesarz, w rzeczywistości za wszystkie aspekty polityki zewnętrznej i wewnętrznej odpowiedzialni byli przywódcy klanu Tokugawa, władający Japonią ze swojej twierdzy w Edo (dzisiejsze Tokio).

Jedną z podstaw ich rządów była doktryna sakoku – izolowanie Japonii od wpływów wewnętrznych. Obcym zakazano wstępu do Japonii, a handel był ściśle kontrolowany przez władze. Sakoku miało uchronić Japonię od rozprzestrzenienia się chrześcijaństwa oraz rzekomych rosnących wpływów Portugalczyków i Hiszpanów. Do uprzywilejowanych należeli Holendrzy (którzy musieli składać coroczny hołd oraz nie prowadzić działalności misjonarskiej), którzy uzyskali pozwolenie na założenie swojej faktorii na wyspie Dejima, leżącej w granicach portowego miasta Nagasaki. To właśnie z Dejimy wąskim strumyczkiem wlewały się do Japonii europejskie nowinki.

Wyłomem w mentalności Japończyków było przetłumaczenie przez zespół lekarzyprowadzony przez uczonego Sugitę Genpaku książki w języku niderlandzkim –  Ontleedkundige Tafelen – na japoński. Jednak również ona była tłumaczeniem, a oryginałem było dzieło gdańskiego profesora Jana Adama Kulmusa, Tabulae anatomicae (Tablice anatomiczne) z 1722 r. Jak Tablice trafiły do Japonii i dlaczego akurat one odniosły taki spektakularny sukces?


Jeżeli spodoba Ci się artykuł, polub stronę Gedanarium na Facebooku i bądź na bieżąco z opowieściami dotyczącymi Gdańska – jego mieszkańców, budynków i momentów z  historii. 

Z wrocławia do Gdańska

Jan Adam Kulmus, rycina Hieronima Sperlinga zamieszczona w Tablicach anatomicznych (wydanie z 1741 r., Lipsk).

 

Chociaż Jan Adam Kulmus urodził się we Wrocławiu (w 1689 r.), większość swojej młodości spędził w podróżach. Po przedwczesnej śmierci rodziców młodym Janem Adamem zajął się starszy brat, Jan Georg , który ściągnął go do Gdańska. Tutaj młody Kulmus uczęszczał do Gimnazjum, aby później wybrać się na studia w Europie – i podobnie jak brat został doktorem medycyny. Po krótkim pobycie na uniwersytecie w Lejdzie wrócił nad Motławę, gdzie już pozostał na stałe. 

Oprócz prowadzenia praktyki lekarskiej, Kulmus prowadził dalej życie uczonego. Był członkiem słynnych organizacji, zrzeszających europejskich badaczy: austriackiej Leopoldiny i Pruskiej Akademii Nauk. W Gdańsku doceniono jego zdolności i w 1725 r. został profesorem nauk przyrodniczych i w gdańskim Gimnazjum Akademickim. W murach Gimnazjum szczególny nacisk kładł na rozwój i naukę swojej wielkiej pasji – anatomii.

Jednak już wcześniej odnosił na tym polu spore sukcesy. Pokłosiem prywatnych wykładów i pokazów z dziedziny anatomii i chirurgii, których udzielał od czasu powrotu do Gdańska, była praca nad wydaniem w 1722 r. najsłynniejszego dzieła – Tablic anatomicznych (Tabulae anatomicae).


Przeczytaj równieżDOKTOR OELHAF I SEKCJA POTWORNEGO PŁODU-  – Oczy wszystkich zebranych skupione były na centralnym miejscu wypełnionej blaskiem świec sali. Tam, na stole sekcyjnym, leżało zdeformowane ciało noworodka. Już za chwilę w gdańskim auditorium anatomicum miał rozpocząć się makabryczny spektakl dwóch aktorów, w którym główna rola przypadła doktorowi Oelhafowi.

Tablice Anatomiczne – bestseller międzynarodowy

Tablice anatomiczne szybko odniosły wielki sukces. Niewielki, podręczny format uzupełniony wieloma precyzyjnymi rycinami i opisami szybko doczekał się szeregu tłumaczeń, wznowień i poprawek. Największą popularnością Tablice… nie cieszyły się jednak wśród lekarzy, a wśród chirurgów i balwierzy. 

Pierwsze strony niderlandzkiego tłumaczenia Tablic anatomicznych (Ontleekundige Tafelen, Amsterdam 1734), wykonanego przez Gerarda Dictena. Dzieło Kulmusa stało się podręcznym kompendium anatomicznym dla chirurgów.

Od czasów średniowiecza chirurdzy nie byli traktowani jako lekarze, tylko rzemieślnicy. W Gdańsku już od XV w. zrzeszeni byli we wspólnym cechu wraz z balwierzami, którzy oprócz golenia i wyrywania zębów zajmowali się również niewymagającymi specjalistycznej wiedzy zabiegami. Dopiero druga połowa XIX w. przyniesie połączenie zawodu lekarza i chirurga. Paradoksalnie, chirurgom ciężko było zdobyć teoretyczną wiedzę anatomiczną, co leżało u podstaw wielkiej popularności Tablic. Aby zdać egzamin czeladniczy na chirurga, młody adept musiał znać anatomię – poznawał ją na prowadzonych publicznie płatnych sekcjach oraz na ćwiczeniach ze zwłokami, które uzyskiwane były dzięki zgodzie Rady Miejskiej. Kompendium Kulmusa, opatrzone niemalże trzydziestoma rycinami, w przystępnym formacie i co najważniejsze w przystępnej cenie, stało się głównym podręcznikiem do nauki dla przyszłych chirurgów.

Jeszcze jedna kwestia przesądziła o popularności Tablic anatomicznych – liczne wznowienia i tłumaczenia na języki narodowe. Pierwszym tłumaczeniem z łacińskiego oryginału było niemieckie (Anatomische Tabellen) z 1722 r. W 1734 w Amsterdamie wyszło tłumaczenie niderlandzkie – Ontleedkundige Tafelen. Egzemplarze tego dzieła trafiły aż na przeciwległy koniec świata, do holenderskiej faktorii na Dejimie. Na wyspie musieli znajdować się zarówno lekarze, jak i chirurdzy, którzy towarzyszyli żołnierzom, kupcom i dyplomatom Zjednoczonej Kompanii Wschodnioindyjskiej.

Wielkie marzenie Sugity Genpaku

Portret Sugity Genpaku z książki Rangaku Kotohajime (Początki nauki holenderskiej), 1815.

Sugita Genpaku przyszedł na świat w 1733 r. Jego matka zmarła przy porodzie, co zapewne miało wpływ na wybór ścieżki życiowej – podobnie jak wielu członków jego rodziny, młody Sugita postanowił zostać lekarzem. Medycyna epoki sakoku opierała się głównie na nauce chińskiej i tradycjach konfucjanizmu, jednak wielu japońskich lekarzy zdawało sobie sprawę z niedostatków swojej wiedzy.  Fachu uczył się u lekarza na dworze szoguna, Nishi Gentetsu, który zaraził swojego ucznia fascynacją zachodnimi metodami leczenia.

Kontakty z Holendrami pogłębiły głód wiedzy japońskiego lekarza. Przedstawiciele faktorii corocznie wyruszali z Dejimy do Edo, aby złożyć hołd siogunowi, i ta wizyta była pretekstem do dyskusji i rozmów Holendrów z miejscowymi uczonymi. Japończykom udawało się nabywać zachodnie książki, a czasami nawet brać udział w zabiegach przeprowadzanych przez lekarzy i chirurgów – i tak sam Sugita widział zabieg przeprowadzony przez chirurga Georga Rudolfa Bauera, który polegał na usunięciu języka, zaatakowanego przez rozkład. Zresztą na Dejimie holenderscy lekarze i chirurdzy rezydowali stale, a najbogatsi Japończycy często udawali się na wyspę, poszukując leczenia i medykamentów nieznanych medykom japońskim. 

W 1771 r., podczas corocznej wizyty Holendrów w Edo, jeden z nich pokazał Genpaku dzieło Jana Adama Kulmusa. Uczony zafascynował się rycinami, o wiele bardziej szczegółowymi niż  ilustracje rodzime lub chińskie, które były dotychczas dostępne w Japonii. Udało mu się zdobyć tą książkę, którą traktował jak swój największy skarb – chociaż nie rozumiał kompletnie nic z tekstu zawartego w Tablicach, studiował liczne ryciny, które postanowił skonfrontować z rzeczywistością.

Okazja nadarzyła się już 4 marca tego samego roku. Genpaku udał się na prywatną sekcję zwłok, organizowaną przez innych lekarzy będącymi pod wpływem prądów płynących z Dejimy – wszyscy zebrali się wokół ciała skazanej na śmierć przestępczyni Aochababy. Okazało się że inny obecny tam lekarz i zarazem przyjaciel Genpaku, Ryotaku Maeno, już od kilku lat posiadał własny egzemplarz Tablic anatomicznych przetłumaczonych na niderlandzki. Uzbrojeni w zachodnioeuropejskie ryciny, przystąpili do sekcji, którą wykonywał burakumin – przedstawiciel niższej japońskiej kasty eta, który nie był objęty tabu związanym z nieczystością dotykania zwłok.

Podczas przeprowadzanej sekcji okazało się, że zachodnioeuropejskie ryciny zawarte w książce Kulmusa są dalece bardziej precyzyjne niż ilustracje chińskie lub japońskie. Poszczególne organy przestępczyni były wiernie oddane w Tablicach anatomicznych, w przeciwieństwie do tradycyjnie stosowanych dzieł medycznych. Uczeni musieli sobie zadać niezwykle ważne pytanie – skoro ryciny w tym dziele są tak dokładne, jaki ogrom wiedzy muszą zawierać opisy w nieznanym języku, wykonane za pomocą nieznanych im znaków?

Kaitai Sinsho – zwiastun nowych czasów

Ilustracja z księgi Zōzu (1754 r.), przedstawiająca  pierwszą przeprowadzoną sekcję zwłok w Japonii przez Tōyō Yamawakiego. Od połowy XVIII w. władze japońskie pozwoliły na przeprowadzanie sekcji na ciałach skazanych przestępców. Rysunek pokazuje, jak nieprecyzyjne były japońskie ilustracje medyczne przed Kaitai Shinsho.

Grupa japońskich lekarzy, która obserwowała sekcję Aochababy, postanowiła przetłumaczyć kompendium Kulmusa na język japoński. Cel który sobie postawili był niezwykle trudny – większość nie znała holenderskiego w ogóle, a znajomość reszty zatrzymywała się na znajomości podstawowych słów i zwrotów. Na czele grupy stanęli ci uczeni, którzy posiadali książki na własność i których determinacja była największa – Sugita Genpaku i Ryotaku Maeno.

Powoli przyswajając sobie język niderlandzki, lekarze rozpoczęli żmudną pracę tłumaczenia dzieła. Kontakt z Holendrami był utrudniony (Edo i Nagasaki dzieliło ponad tysiąc kilometrów); jedyną okazją, skwapliwie wykorzystywaną, były coroczne wizyty holenderskiej delegacji w Edo. Zespół lekarzy korzystał również z pomocy ilustratorów (drzeworyty na podstawie oryginału przygotował Naotake Odano, który pod wpływem tego doświadczenia stworzył szkołę malarstwa nazwaną akita ranga) oraz innych Japończyków, którzy poznali język niderlandzki w kontaktach z mieszkańcami Dejimy. Czasami nawet jedno słowo było źródłem wielodniowych dyskusji, jednak praca trwała codziennie przez trzy lata – i została zwieńczona wielkim sukcesem.

W 1774 r. wydano pięć tomów Kaitai Shinsho, Nowej Księgi Anatomii.Tak cenne ryciny złożyły się na osobny tom, zaś w pozostałych czterech swoje miejsce znalazły opisy anatomiczne ludzkiego ciała, jakich Japonia jeszcze nie wiedziała. Zarówno sam siogun, jak i japońska arystokracja wykazali swoje zrozumienie i aprobatę dla wydania tego dzieła, co ośmieliło kolejnych twórców i naukowców.

Pojawienie się Kaitai Shinsho było iskrą, za którą poszedł istny pożar. Pierwsze wydanie rozeszło się w mgnieniu oka, a Edo zyskało opinię uczonego ośrodka, do którego ściągali badacze z całej Japonii. Rozpoczęto prace nad opracowaniem słownika japońsko-niderlandzkiego, a kolejne zespoły zaczęły tłumaczyć inne europejskie dzieła na swój rodzimy język. Kaitai Shinsho wprowadziło do japońskiego nowe słownictwo dotyczące organów i części ciała, które nie miały wcześniej swoich nazw, oraz stało się inspiracją dla kolejnych generacji japońskich lekarzy. Powstałe już w 1819 r. dzieło Kaibo Zonshinzu, autorstwa lekarza Yasukazuego Minagakiego, odznaczało się precyzją, która do tej pory nie znana była na Wyspach Japońskich – i zapewne nie mogłaby powstać, gdyby nie marzenie Sugity Genpaku i lekarzy wokół niego skupionych.

Drzeworyty zamieszczone w Kaitai Shinsho

Ostatni wielki gdański anatom i pierwsze japońskie roboty

Niestety, Tablice anatomiczne nie zostały przetłumaczone na japoński za życia Jana Adama Kulmusa. Gdański lekarz, profesor i anatom zmarł 30 maja 1745 r., ale nawet po jego śmierci jego dzieło cieszyło się niesłabnącą popularnością. Kulmus był ostatnim wielkim anatomem w świecie gdańskiej nauki – po nim nie przyszedł już nikt, którego nazwisko odbiło by się takim echem. Zresztą, powoli nadchodziła nowa epoka – Kaitai Shinsho wydano dwa lata po I rozbiorze Rzeczpospolitej, a nadchodzący wiek XIX miał diametralnie zmienić oblicze nauki, w tym również medycyny.

Nie dotyczyło to tylko Europy. W Japonii terminem Rangaku (dosłownie nauczanie holenderskie, w domyśle europejskie) określa się zjawisko przyswajania się w Japonii nowinek technologicznych pomimo prowadzonej polityki izolacyjnej. Rangaku: to były dyskusje z Holendrami, kupowanie od nich książek naukowych, przyrządów takich jak lunety, zegary czy termometry, korzystanie z usług holenderskich lekarzy, czy nawet próbowanie jedzenia nieznanego Japończykom. W największych miastach działały nawet specjalne sklepy, sprzedające za wysoką cenę przedmioty pochodzące z Europy. Z Zachodu zostały zaadaptowane nawet techniki malarskie,  których przykłady można znaleźć w muzeach japońskich do dnia dzisiejszego. Z tego okresu pochodzą również pierwsze japońskie roboty, Karakuri-ningyō, zainspirowane europejskimi automatami i zegarami. Karakuri-ningyō były automatycznymi marionetkami, które cieszyły swoich posiadaczy podając herbatę lub strzelając z łuku.

Shiba Kōkan – Asukayama, olej na płótnie, ok 1800 r. Wielu japońskich artystów starało się naśladować zachodnie trendy również w sztuce, czego przykładem jest malarstwo olejne Kōkana, styl akita ranga oraz yōga.

Zarówno Kulmus jak i Sugita Genpaku pozostawili ślady po sobie w miastach, z którymi byli związani. Grobowiec Japończyka można odwiedzić wybierając się do świątyni Eikan-dō. Lekarz został też uhonorowany w inny sposób, który symbolicznie znaczy więcej niż każdy pomnik: jego imieniem nazwano szpital miejski w Obamie.

Jeżeli chodzi o Jana Adama Kulmusa, to niestety nie został uhonorowany w znaczący sposób przez władze Gdańska. Gdyby jednak ktoś chciał oddać hołd temu anatomowi i pedagogowi, został on pochowany w kościele św. Trójcy – zaraz obok budynków Gimnazjum Akademickiego, z którym był związany. To również symboliczne – nawet po śmierci Kulmus nie oddalił się od niegdysiejszych korytarzy którymi się przechadzał i komnat, w których nauczał kolejne pokolenia medyków.

[google_map_easy id=”6″]

WYKORZYSTANE ŹRÓDŁA

  • A. Szarszewski: Johann Adam Kulmus, Tabulae anatomicae 1722. Sugita Genpaku, Kaitai shinsho, Edo 1774. 
  • K.Kubik, L. Mokrzecki: Trzy wieki nauki gdańskiej
  • M. Mirek: Alchemicy, medycy, uczeni. Medycyna na przestrzeni wieków. Ze zbiorów PAN Biblioteki Gdańskiej
  • Z. Fedorowicz: Zoologia w Gdańsku w XVII i XVIII w. 
  • Ontleekundige Tafelen, Amsterdam 1734 – koara-a.lib.keio.ac.jp
  • Portret Jana Adama Kulmusa – polona.pl
  • Fragmenty Kaitai Shinsho – www.nlm.nih.gov
  • Rycina z księgi Zōzu – pinktentacle.com
  • Obraz Asukayama – wikimedia commons

 

One thought on “Która gdańska książka stała się bestsellerem w Japonii?13 minut lektury

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: